Działał, działał… i przestał. Żeby było jakoś spektakularnie… niestety. a1990 MacBook Pro wyłączył się zwyczajnie, podczas prowadzenia rozmowy wideo. Niewiele jeszcze wiem na temat tego przypadku, jeden raz rozmawiałem z właścicielem a czasu było wyjątkowo mało. Fakty jednak są takie: ktoś, gdzieś próbował to naprawić, zostawił zgliszcza.
a1990 MacBook Pro to dość prosty komputer o zadziwiających osiągach. Awaria nie wróży jednak nic dobrego.
Powodem komplikacji jest brak wystarczającej dokumentacji technicznej. Płyta jest standardowa, do ułatwia ale brak choćby przekrojów warstw laminatu powoduje, że próba trasowania ścieżki jest czasochłonna (lekko pisząc). Nie jest to jednak ograniczenie, które uniemożliwia skuteczną naprawę, chyba, że… takich ścieżek będzie 10… 20… i więcej.
Zupełnie na marginesie dodam, że jest to rewizja siódma płyty 820-01041, z procesorem Intela, ichniejszym PCH (Platform Controller Hub) oraz co-procesorem T2 od TMSC.
Po zdjęciu tylnej pokrywy, w oczy rzuca się otwór, którego nie powinno tam być. Powierzchowne uszkodzenie znajduje się (wbrew większości opracowań diagnostycznych, wskazujących na główną linię zasilania) w podukładzie lewego wzmacniacza audio a konkretniej, w jego bateryjnej opcji zasilania. Wszystko wskazuje na to, że kondensator 0805-1 (22UF 25V X5R-C) umieszczony w linii PPBUS_G3H_SPKRAM_L (room=Audio_Left_Amplifiers) eksplodował, pozostawiając pod sobą „drobny” bałagan.
Szkoda, że ktoś wcześniej wyczyścił ten rejon, można było pewnie zobaczyć istotę tego uszkodzenia. Na chwilę obecną, cała linia PPBUS_G3H jest zwarta do masy a sam komputer oczywiście nie odpowiada. Wiele do sprawy wprowadzi kontrola organoleptyczna płyty głównej i rezystancyjne/prądowe sprawdzenie podukładów zasilających. Wszystko inne, to kwestia przyszłości.
Badanie fizykalne płyty głównej nakreśliło scenariusz naprawczy. Większość pracy będzie zorientowana na próbę załatania tego, co można zobaczyć na zdjęciach. Komentarz jest zbędny. Dla mniej doświadczonych kolegów dodam, że takie traktowanie cudzej własności powinno być zabronione. Jedna z ważniejszych zasad wykonywania naprawy czegokolwiek brzmi: nie zniszczyć!
Eksplodujący kondensator spowodował powstanie lokalnego zgrzewu pomiędzy ścieżkami wewnętrznymi laminatu. Problem w tym, że ktoś mało doświadczony w naprawach tego typu „rozgrzebał” miejsce by odsłonić i usunąć zwarcie. Nie wziął jednak pod uwagę tego, że takie uszkodzenie eliminuje się stosując zewnętrzny „bypass” linii zwartej a obecny „nieporządek” prawdopodobnie unieruchomił tę płytę główną.
W związku z powyższym, w pierwszej kolejności usunięcie zwarcia w linii PPBUS_G3H* oraz sprawdzenie dysków twardych w liniach SSDx, które niestety mogły magnetycznie oberwać. W drugiej, regulatory negocjacji napięcia CD3215A z ich „CC Protection” oraz PMIC dla T2 co będzie kluczowe dla jego późniejszej pracy.
Naprawę określam na tym etapie jako czasochłonną ale naprawianą, jeśli wspomniane wyżej urządzenia pozwolą się uruchomić. Raport z naprawy umieszczam jak zwykle, w dziale dla zaawansowanych (wkrótce). Szacowane koszty naprawy pozostawiam do wiadomości właściciela ale zdradzę, że spodziewam się kwoty bliskiej zakupu (używanej) płyty głównej.
– pozdrawiam, bert.harmodomski