Nie działa głośnik rozmów. Ten, który używany jest podczas rozmowy telefonicznej (przy uchu). Pomimo resorowania ustawień, nic nie słychać. Inne dźwięki… tak. Telefon nagrywa i odtwarza. Dolny (głośnomówiący) jest ok. Co robić? – zobaczmy.
Telefon nie zalany, Face-ID działa bez zastrzeżeń. Nigdy wcześniej się nie zespół, nie stwarzał problemów. Ot, od jakiegoś czasu jakość dźwięku pogarszała się. Dzisiaj, nie da się już go używać.
No dobra… a ile to może kosztować? W znanym serwisie nieautoryzowanym, w środkowej Polsce: 399 zł. Sprawdzę w innym: 450 zł. Dla mnie za drogo. Jakie pozostają opcje? Gwarancja minęła, naprawa jest bardzo droga. Można sprzedać telefon jako uszkodzony ( handlarze już zacierają ręce ) lub próbować naprawić to samodzielnie.
Pierwszą i podstawową czynnością, od której należy (zawsze) rozpocząć jest obserwacja. Uzbrojony w szkło powiększające (w iPhone w moim przypadku) rozpocznij przeglądanie rejonu usterki. Biorąc pod uwagę to, co zostało powiedziane na początku, brak awarii sąsiadujących podzespołów, oznak zalania, upadku itd. dość szybko rzuca się w oczy zabrudzenie siateczki ochronnej głośnika rozmów. Nie widać tego gołym okiem – cała siateczka pokryta jest warstwą… pudru!
Mamy winnego, potrzebne czyszczenie. Nie drapać, nie przekłuwać. Potrzeba jest szczoteczka i coś, co rozpuści chwilowo osad ale nie uszkodzi kleju – którego w tamtym miejscu jest dość sporo.
Alkohol. W moim przypadku to izopropanol (można kupić małą buteleczkę za 5-10 zł w każdym sklepie kosmetycznym lub aptece (choć przyznam, że z powodu pandemii, takie oferty znikają dość szybko. Najtaniej zdecydowanie jednak w znanym sklepie internetowym). Można użyć środka do dezynfekcji rąk, dość popularny ostatnio w każdym domu. Użyłem do tego miękkiej szczoteczki do zębów za 3.50 zł. Dodam, by nie zalać słuchawki, dozujemy delikatnie. Alkohol dość szybko poradził sobie z zabrudzeniem, odparowując w temperaturze pokojowej zabrał z sobą zanieczyszczenia. Trzeba będzie poprawić za kilka chwil ale głośnik ożył.
Kolejny sukces, telefon wrócił do właścicielki. Czas trwania naprawy ok. 30 min. Koszt: 3.50 szczoteczka + alkohol lub domowy płyn dezynfekujący ( u mnie koszt. 0 zł). Czy było warto?
pozdrawiam, Bert.Harmidomski